Od dzieciństwa tkwi we mnie przekonanie, że
solidny, skórzany pas jest atrybutem mężczyzny. Zdarzyło się jakiś czas temu,
że mój pasek popsuł się a ponieważ poszukiwania w sklepach solidnego,
grubego i ciężkiego pasa kończyły się niepowodzeniem, postanowiłem
sobie taki uszyć. Pracy przy zszywanym z dwóch kawałków skóry,
tłoczonym i formowanym pasie było dużo, ale z efektu jestem bardzo
zadowolony. Sądzę tylko, że zasługuje na masywną, kutą przez kowala
sprzączkę, ale ta z poprzedniego paska też prezentuje się dobrze :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz